Dość szybko i na stałe „wrzucamy się” do konkretniej przegródki, odruchowo szukając do nauki materiałów, które odpowiadają naszym „ulubionym” zmysłom. Czy wzrokowiec skazany jest tylko na materiały tekstowe, a słuchowiec powinien korzystać wyłącznie z kursu audio?
Dla przypomnienia:
Wzrokowiec
Najlepiej przyswaja sobie materiał atrakcyjny wizualnie – obrazki, fotografie, kolorowe diagramy. Aby optymalnie zapamiętywać treści, powinien sam przygotowywać tabelki lub rysunki i uczyć się z przejrzystych notatek z kolorowymi odnośnikami.
Słuchowiec
Najlepszą metodą nauki jest słuchanie i mówienie. Słuchowcy szybko uczą się rytmicznych, rymowanych tekstów, dobrze przyswajają wiedzę z kursów audio/edukacyjnych podcastów.
Kinestetyk
Ten typ idealnie charakteryzuje stwierdzenie learning by doing. Najskuteczniejszą metodą nauki będzie uczenie się w sekwencjach ruchowych, zmieniając pozycję ciała, samodzielnie zapisując podany materiał.
Korzystając z podręcznika, rozwijasz wszystkie umiejętności – czytasz, słuchasz nagrań do tekstów, wykonujesz ćwiczenia. Jednak masz wrażenie, że efektywnie zapamiętujesz tylko tę część materiału, którą przyswajasz faworyzowanym zmysłem…
Zaufaj wszystkim zmysłom
Założenie, że jesteś wzrokowcem lub słuchowcem, jest pomocne w dobraniu optymalnej metody nauki, jednak jednocześnie niepotrzebnie ogranicza Twoje możliwości.
Nie odrzucaj innych metod tylko dlatego, że działają na inny zmysł niż ten, do którego masz największe zaufanie. Dlaczego?
Po pierwsze – niestymulowany zmysł przestaje się rozwijać, informacjom przesyłanym przez niego coraz trudniej przebić się do Twojej pamięci – są z założenia „niechciane” i ignorowane. W rezultacie utwierdzasz się w przekonaniu, że ten właśnie zmysł zupełnie nie przydaje się w nauce i coraz bardziej unikasz jego wykorzystywania – klasyczne błędne koło.
Równoczesne wykorzystanie zmysłów wzroku i słuchu przyniesie Ci znakomite efekty.
Po drugie – nawet nieznaczne wsparcie pozostałych zmysłów pozwoli Ci uzyskać efekt synergii i znacznie zwiększy skuteczność nauki języków, mimo że wspierający zmysł pełni tylko funkcję pomocniczą. Przykładem pomocy, które pozwalają na połączenie obu zmysłów podczas nauki, są oryginalne FISZKI®. Każdy kartonik ze słówkami i zwrotami ma swój odpowiednik w postaci pliku audio – dzięki temu możesz uczyć się naprawdę skutecznie. Zobacz, jak to działa:
Przeczytaj też:
Pomimo tego, że większość ludzi na świecie to wzrokowcy, to jak najbardziej warto korzystać z obu zmysłów w nauce języków obcych. W tym celu na zajęciach z języka angielskiego możemy korzystać z różnego rodzaju materiałów multimedialnych (np. krótkich filmików, fragmentów ciekawych programów telewizyjnych, reportaży, wywiadów itp.). Taka forma zajęć cieszy się największą popularnością wśród osób dorosłych.
Zgadza się, materiały multimedialne świetnie się sprawdzają na lekcjach języka – również z dziećmi (https://blog.fiszki.pl/nauczyciele/pomysly-na-ciekawe-lekcje-jezyka-hiszpanskiego/).
a ja jaetem takie pół na pół chyba:) jak skupiłam się na lekcji czy wykładzie i słychałam to w domu łatwiej było mi się uczyć i zawsze pamiętałam co i w któym miejscu książki czy zeszytu mam zapisane 🙂 pozdrawiam! https://atutszkola.pl/blog/