Dlaczego te małe karteczki tak bardzo pomagają w zapamiętywaniu? Co jest takiego w metodzie fiszek, że błyskawicznie przynosi efekty? W czym tkwi jej fenomen? Przeczytaj i dowiedz się, jak się uczyć, żeby się nauczyć 🙂
Nauka to walka z zapominaniem.*
Cały sekret polega na tym, że metoda fiszek pomaga szybko i trwale zapamiętać materiał przyswajany w małych porcjach. Ale żeby tak się stało, trzeba umiejętnie korzystać z dwóch kluczowych narzędzi. Tak jest – z dwóch. Fiszki są tylko jednym z nich…
Dzisiaj przyjrzymy się bliżej temu drugiemu – pudełku do nauki i powtórek, czyli Twojemu „osobistemu nauczycielowi”, który zaplanuje cały proces zapamiętywania za Ciebie i pokaże Ci, jak się uczyć, żeby się nauczyć.
Pudełko do nauki z przegródkami – Twój osobisty nauczyciel
Sebastian Leitner w swoim bestsellerze Naucz się uczyć nazywa je „kartoteką autodydaktyczną”, „maszynką do nauki dla każdego”, a nawet „umysłowym przewodem trawiennym z pięcioma żołądkami”. My nadaliśmy mu nazwę MEMOBOX®. Mowa o pudełku z przegródkami – najlepszym narzędziu do nauki i powtórek materiału zapisanego na fiszkach.
Do czego służą przegródki? Do tego, żeby „strawić” materiał tyle razy, ile będzie to konieczne. A co najważniejsze – dobrze go przyswoić. Dzieje się tak dzięki temu, że trudniejszy materiał jest powtarzany odpowiednio często, by go zapamiętać, a łatwiejszy – na tyle rzadko, żeby go nie zapomnieć.
Jak się uczyć, żeby się nauczyć? Metoda fiszek w pigułce
Jak się uczyć, żeby się nauczyć, wykorzystując metodę fiszek? Materiał do zapamiętania zapisujesz na fiszkach (dwustronnych kartonikach). Tak żeby na awersie znalazło się „pytanie” (np. słowo po polsku), a na rewersie „odpowiedź” (to samo słowo po angielsku). Tak przygotowane fiszki umieszczasz w pudełku do nauki. I rozpoczynasz „quiz”. Patrzysz na pytanie i czekasz dwie lub trzy sekundy, aż przyjdzie Ci na myśl odpowiedź.
Żaden stres, żaden wysiłek, żaden grymas bólu nie są tu potrzebne.*
Jeżeli nie jej nie znasz, nic strasznego się nie dzieje. Po prostu odwracasz fiszkę i czytasz to, co jest na odwrocie. A następnie odkładasz ją na koniec pierwszej przegródki – dzięki czemu niedługo do niej wrócisz. Jeśli natomiast znasz odpowiedź, przekładasz fiszkę do drugiej przegródki.
Tym samym uwalniamy się natychmiast, oczywiście na pewien czas, od tych wszystkich słówek, które zapamiętaliśmy w chwili zapisywania ich na karteczkach. Odkładamy je spokojnie do przegródki 2 i nie musimy ich na razie powtarzać, ponieważ dokładnie taki jest nasz zamiar – radykalnie ograniczyć niepotrzebne powtórki.*
I właśnie w tym tkwi sekret metody – pozwala ona idealnie zaplanować częstotliwość powtórek.
Połączenie fiszek i pudełka do nauki i powtórek to idealna metoda na zapamiętywanie – czegokolwiek! Jakie są jej zalety? Podsumujmy te najważniejsze:
- oszczędzasz czas – powtarzasz tylko to, co musisz,
- zyskujesz kontrolę nad tym, czego się uczysz – zbierasz materiał w jednym miejscu i odpowiednio często sprawdzasz stan swojej wiedzy,
- trwale zapamiętujesz – dzięki selekcji materiału i systematycznym powtórkom,
- nie przeciążasz się – przyswajasz materiał w małych porcjach (możesz uczyć się nawet tylko 5 minut dziennie, ale codziennie),
- utrzymujesz motywację do nauki – widzisz, jak zapełniają się kolejne przegródki Twojego pudełka, jak dużo już zapamiętałeś i… chcesz zapamiętać jeszcze więcej!
Metoda fiszek tylko do nauki języków?
Kartotece jest obojętne, czego się za jej pomocą uczymy.*
Mimo że metoda fiszek jest w Polsce najbardziej kojarzona z nauką języków obcych, w czym nasze wydawnictwo ma swój (nie)skromny udział, to warto wiedzieć, że „za pomocą naszej skrzyneczki z karteczkami można uczyć się naturalnie nie tylko słówek, lecz także wszystkich informacji, które dadzą się sformułować”. Daty historyczne, terminy medyczne, język programowania… Wykorzystaj fiszki i MEMOBOX® do zapamiętywania tego, czego aktualnie najbardziej potrzebujesz. To Ty decydujesz 🙂 Najważniejsze, że już wiesz, jak się uczyć, żeby się nauczyć.
*Wszystkie cytaty pochodzą z książki Naucz się uczyć Sebastiana Leitnera.
Fiszki są bardzo dobrą metodą, zgadzam się. Ale tylko jeśli poparte są uczeniem się w kontekście i używaniem danego słówka plus materiału jest mało. Dobrym przykładem są osoby przygotowujące się do matury. Bardzo często muszą one ‘wkuć’ multum słów, robią sobie fiszki, ale po kartkówce spora część rzeczy ulatuje. Niestety…
Dlatego, że materiał pozostał w pamięci krótkotrwałej. Same FISZKI to tylko (i aż) szybkie zapamiętywanie. Tajemnica sukcesu tkwi w skutecznym powtarzaniu. Mimo, że metoda nie jest najnowsza, ostatnie badania (te prawdziwe) potwierdzają jej skuteczność. Polecam kilka ciekawych publikacji – https://blog.fiszki.pl/metoda/dlaczego-fiszki-jako-metoda/
Zerknę z ciekawości. Ciekawa jestem tego narzędzia.