Język włoski – łatwy czy trudny?

Włochy - Rzym, koloseum

Nie tak dawno pisaliśmy o języku rosyjskim, dwa tygodnie temu o francuskim, a dziś przyszedł czas na język włoski. Łatwy? Trudny? Jak to właściwie jest?

Jak pisałam poprzednio, im więcej języków się zna, tym łatwiej przychodzi nauka kolejnych i to samo dotyczy włoskiego. Jeśli – oprócz angielskiego – znacie jeszcze jakiś inny język, to nauka włoskiego nie sprawi Wam większego kłopotu, jeśli nie – może być trochę trudniej, ale osobiście uważam, że język włoski i tak jest łatwiejszy np. od hiszpańskiego. I od razu chciałabym Was przestrzec przed jednym – możecie uczyć się włoskiego równolegle z angielskim, niemieckim czy francuskim. Ale nie uczcie się go jednocześnie z hiszpańskim, bo wiecznie będziecie się zastanawiać, które słówko należy do którego języka! Najlepiej uczyć się włoskiego, jeśli już dobrze zna się hiszpański (i odwrotnie)!

Język włoski – gramatyka

Włoska gramatyka nie jest trudna, na pewno jest łatwiejsza od angielskiej czy hiszpańskiej. Przede wszystkim ze względu na czasy – nie tylko jest ich mniej, ale także ich stosowanie nie sprawia Polakom aż tylu problemów. Na pewno bardzo pomaga tu znajomość gramatyki niemieckiej. Jedyną trudnością może być stosowanie trybu łączącego (il congiuntivo). Nie istnieje on w języku polskim, ale na szczęście nie pojawia się na samym początku nauki. Oczywiście, jeśli ktoś zna już francuski czy hiszpański (gdzie ten tryb występuje), nie będzie miał większych problemów i z tym zagadnieniem. Stosowania rodzajników określonych (il, la, lo) i nieokreślonych (un, una, uno) uczymy się najczęściej już wcześniej. Zazwyczaj przy okazji nauki angielskich przedimków (a, the), więc i tu nic nas nie zaskoczy…

Język włoski – słownictwo

Tak jak wspominałam w poście o języku francuskim – słownictwo włoskie jest dla nas na pewno łatwiejsze do zapamiętania niż np. węgierskie czy chińskie. Wiele słów (tak jak i w języku polskim) wywodzi się tu z łaciny. Można zatem próbować odgadywać je na podstawie końcówki (np. tradycja – la tradizione, tendencja – la tendenza). Będzie to dużo łatwiejsze niż we francuskim, gdyż Włosi znacznie mniej zniekształcili łacińskie słowa niż Francuzi. (Co jest dość oczywiste, skoro dawne Lacjum, skąd wywodzi się łacina, leżało właśnie na terenie dzisiejszych Włoch). Ach, zapomniałabym – łacina! Kto się uczył w szkole, ten… język włoski opanuje błyskawicznie i z przytupem! W tym miejscu apeluję – ktokolwiek ma okazję uczęszczać na zajęcia z łaciny, choćby fakultatywne – biegiem marsz! To znakomity fundament – nie tylko pod język włoski, ale pod większość języków europejskich – nauka kolejnych przychodzi łatwiej i szybciej. A kiedy pewnego dnia dowiedziałam się, że Japończycy stawiają orzeczenie na końcu zdania, to nie zdziwiło mnie to już w ogóle – jak w łacinie – pomyślałam…

Język włoski – zapis i wymowa

Wymowa w języku włoskim nie sprawia Polakom większych trudności. Zresztą, mamy prawdziwe szczęście – jesteśmy pod tym względem naprawdę uprzywilejowaną nacją! W języku polskim występuje tyle nietypowych głosek, że prawie żaden język nie jest wyzwaniem dla naszego aparatu mowy. (No, może trochę trzeba się namęczyć przy nauce arabskiego). Zapis też jest dość prosty, na pewno prostszy niż w angielskim czy francuskim, a jego reguły można opanować błyskawicznie.

Zachęcam zatem do nauki włoskiego – już na początku nauki wyda się Wam prosty! Co prawda potem pojawi się congiuntivo i dostrzeżecie pierwsze schody, następnie stwierdzicie, że włoski chyba jednak jest trudny, ale wtedy… nagle okaże się, że i tak mówicie już całkiem dobrze, a brnięcie w dalsze niuanse gramatyki będzie zależało już tylko od Waszych chęci. Bo z każdym językiem – nawet z polskim – jest tak, że dopiero, kiedy znamy go całkiem nieźle, stwierdzamy, że… nic nie wiemy! Nie zrażajcie się zatem i – powodzenia! A tym, którzy chcą bezboleśnie spróbować, polecam sprawdzić nasze produkty, które na pewno przydadzą się podczas nauki języka włoskiego. I pamiętajcie – nauka języka zawsze rozwija i gimnastykuje mózg, więc podejmijcie to wyzwanie choćby dla zdrowia! 😉