Język japoński – od czego zacząć?

Niezależnie od tego, czy myśl o rozpoczęciu nauki japońskiego dopiero zaświtała Ci w głowie, czy może nosisz się z tym zamiarem od pewnego czasu, z całą pewnością dobrą praktyką przy podejmowaniu nauki jakiegokolwiek nowego języka jest zebranie podstawowych informacji na jego temat. Dzięki temu, jeszcze przed zanurzeniem się w sam proces, będziesz wiedzieć, czego – przynajmniej mniej więcej – się spodziewać.

Nauka japońskiego od podstaw – system pisma

Tym, co w języku japońskim niewątpliwie zwraca uwagę już na wstępie, jest system pisma. System, na który składają się dwa sylabariusze oraz wywodzące się z języka chińskiego znaki kanji.

Co to jest sylabariusz?

Najpierw wyjaśnijmy, co to jest sylabariusz. Jest to system pisma, w którym pojedyncze znaki reprezentują sylaby, a nie – pojedyncze głoski. Sylabariusz można zatem porównać do alfabetu, chociaż (jak wskazuje sama nazwa) sylabariusz będzie zbiorem sylab.

Japońskie sylabariusze – hiragana i katakana

Japońskie sylabariusze nazywają się hiragana i katakana. Każdy z nich składa się z 46 znaków: pięciu samogłosek, czterdziestu sylab spółgłoskowo-samogłoskowych oraz jednej samodzielnej spółgłoski. Znaki te, w przypadku hiragany bardziej obłe i zakręcone, z kolei w przypadku katakany pozornie prostsze i kanciaste, przekazują nam jedynie informację fonetyczną – podobnie jak robią to litery.

Znaki kanji

Inaczej ma się jednak sprawa ze znakami kanji – każdemu pojedynczemu znakowi przypisane jest jakieś znaczenie. I tak przykładowo znak 日 oznacza „słońce” bądź „dzień, a znak 火 – „ogień”. Różne źródła będą wskazywać na różną liczbę znaków kanji. Przyjmuje się, że jest ich nawet do 50 000! Jednak dla osób uczących się tego języka istotną liczbą jest 2136. Dokładnie tyle znaków liczy lista Jouyoukanji, czyli „Znaków powszechnego użytku”, a zatem takich, które Japończycy poznają w ciągu swojej dwunastoletniej edukacji – od szkoły podstawowej aż do liceum. Podsumowując: znajomość tych 2136 znaków kanji wystarczy do tego, by sprawnie czytać i pisać. 

Od czego zacząć naukę pisma japońskiego?

Nauka japońskiego od podstaw zaczyna się od nauki pisma. Standardowo – naśladując samych Japończyków – naukę rozpoczyna się od hiragany. Jest to sylabariusz, w którym na początku zapisywać możemy absolutnie wszystko. Również i te wyrazy, przy których zapisie powszechnie wykorzystywana jest katakana bądź kanji.

Następnym naturalnym krokiem po opanowaniu hiragany jest zapoznanie się z katakaną. Dziś służy ona do zapisu słów obcego pochodzenia, np. takich wywodzących się z języka angielskiego, jak również imion i nazw własnych niepochodzących z Japonii.

Ostatni etap to (wieloletnia) nauka znaków kanji. Ich liczba czy zasady odczytu przyprawiać mogą o zawrót głowy, ale – uwierz mi – nie znam osoby, która po pewnym czasie nauki japońskiego nie przyznałaby, że próba odczytania tekstów pozbawionych znaków kanji jest udręką.

Nauka japońskiego od podstaw – może jednak romanizacja?

Jak widzisz, bardzo dużo uwagi poświęciłam pismu i do tej pory nie zająknęłam się nawet o romanizacji (romaji). Jeśli nie wiesz, co to jest romanizacja, to już tłumaczę: jest to zapisywanie znaków japońskich za pomocą liter alfabetu łacińskiego. Wiele osób korzysta z niej na początku nauki japońskiego. 

Dlaczego nie pisałam o niej do tej pory? Ponieważ uważam, że w miarę indywidualnych możliwości powinno dążyć się do jak najszybszego porzucenia romanizacji na rzecz hiragany. Romanizacja języka japońskiego jest co prawda stosunkowo intuicyjna, jednak potrafi być też myląca i może prowadzić do błędnej wymowy. I tak np. słowo raamen odruchowo możemy czytać niemal tak jak po polsku, tymczasem japoński dźwięk romanizowany jako „ra” niewiele ma wspólnego z polskim „r”.

Podsumowując: nauka japońskiego pisma to długa, ale niezwykle satysfakcjonująca droga 😊. Ja zalecam, aby pierwszym krokiem na tej drodze była hiragana, kolejnym – katakana, a ostatnim – znaki kanji.

Nauka japońskiego od podstaw – nie tylko pismo

Równolegle z nauką pisma warto zacząć budować pierwsze, proste zdania. Zamiast przedzierać się przez listę podstawowych zwrotów, pozdrowień i pozbawionych kontekstu słówek, naukę dobrze jest zacząć od mówienia o sobie – jak się nazywasz, skąd jesteś i czym się interesujesz. Chyba nic nie zachęca do dalszej nauki tak bardzo jak mniejsze i większe sukcesy. A tym właśnie są pierwsze zdania na swój temat, wypowiedziane już po kilku czy kilkunastu minutach pierwszej lekcji.

Samodzielna nauka japońskiego – czy to możliwe?

W akapicie powyżej napisałam “lekcji”, ale taką sesję nauki można zorganizować sobie we własnym zakresie. Uważam bowiem, że samodzielna nauka japońskiego jest możliwa i może być skuteczna. Oczywiście nauka pod okiem doświadczonego lektora jest bezcenna i często pozwala uniknąć błądzenia po omacku. Jeśli jednak chcesz się dopiero w japońskim sprawdzić albo zobaczyć, czy ten język jest w ogóle dla Ciebie, zacznij śmiało od samodzielnej nauki.

Internet

Od czego zatem zacząć? W samym Internecie znaleźć można całą masę przydatnych źródeł. Takimi są chociażby filmiki, dzięki którym można się osłuchać z samym językiem i poćwiczyć wymowę japońskich dźwięków. Doskonały materiał znajdziemy na kanale Japananese Ammo with Misa. Twórczyni filmiku zawarła w nim wszystkie najistotniejsze informacje dotyczące dźwięków występujących w japońskim. Innym świetnym kanałem na YouTube jest na przykład Learn Japanese with Tanaka san. Te króciutkie, zabawne animacje stworzone zostały właśnie z myślą o osobach uczących się.

Źródeł do nauki języka japońskiego jest sporo. Jednak w ogromnej większości są to źródła anglojęzyczne i osoby posługujące się tym językiem na pewno będą miały przewagę. Strony jak JLPT Sensei czy Maggie Sensei mogą być dobrym źródłem w temacie gramatyki. Natomiast Tadoku jest doskonałym miejscem dla osób, które chciałyby spróbować swoich sił w czytaniu po japońsku. Na temat czytania po japońsku, a także tego, jak świetną metodą nauki jest czytanie ekstensywne, pisałam na swoim profilu na Instagramie, na który serdecznie Cię zapraszam!  

Inne źródła

Poza otoczeniem się około japońskimi treściami w internecie, można zrobić to też w swojej codziennej przestrzeni. Do tego idealnie sprawdzą się KLEJKI. Codzienne spojrzenie na lustro opatrzone od teraz podpisem 鏡 kagami czy rzut oka na lodówkę 冷蔵庫 reizouko plus odrobina skupienia w perspektywie dni sprawią, że te najbardziej podstawowe słowa nie wiadomo kiedy na dobre zakotwiczą się w pamięci.

Internet Internetem, ale uważam, że techniki analogowe naprawdę mają moc! Dziś być może nawet większą niż kiedyś – ręczne pisanie często nie jest czymś, co towarzyszy nam na co dzień. Ja słownictwo nierzadko “przeklikuję” w różnych aplikacjach, jednak te słówka, które sprawiają mi problem, zwyczajnie przenoszę na papier. Ręczne pisanie samo w sobie może być chwilą uważności, a ta – moim zdaniem – jest przy nauce niezbędna. I tutaj świetnie sprawdza się metoda fiszek, czyli czyste fiszki oraz pudełko MEMOBOX! Bo nic nie zastąpi własnych fiszek – ze słownictwem i zagadnieniami dokładnie takimi, jakich Ty w danej chwili właśnie potrzebujesz.

Zakończenie

Kończąc – nauka japońskiego może być fascynującą, wieloletnią przygodą. Ile lat potrwa? Trudno powiedzieć, bo każdy może nieco inaczej rozumieć płynność językową. Wierzę jednak, że opanowanie podstaw japońskiego nie zajmie więcej niż 3–6 miesięcy.

A od czego zacząć naukę japońskiego? Przede wszystkim zacznij od dobrego planu! Przeczesz internet w poszukiwaniu informacji na temat języka, a potem daj sobie czas na zapoznanie się z hiraganą, katakaną oraz podstawowymi wyrażeniami i konstrukcjami gramatycznymi. Dopiero z tymi dobrze ugruntowanymi podstawami zanurz się w świat kanji.

Jak nauka każdego języka, również nauka japońskiego od podstaw nie jest ani sprintem, ani nawet maratonem, a bardziej obraniem ścieżki w nieznane. Czasem dobrze się zatrzymać, czasem i cofnąć. A tym, co w tej długiej podróży na pewno będzie potrzebne, jest nieposkromiona ciekawość.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *