Francuskie komedie – sposób na jesienne przygnębienie!

Francuskie komedie - filmy do nauki francuskiego

Jeżeli dokucza Wam brak słońca i szukacie czegoś, co poprawi Wam humor, ale bez zbytniego zaangażowania i – broń Boże – wysiłku, zwłaszcza fizycznego, to oprócz czekolady znam jeszcze jedno rozwiązanie. Bardzo skuteczne. Francuskie komedie! Są lekkie, zabawne, subtelne i… po prostu śmieszą. Inteligentnie, a nie – nachalnie. Dodatkowo, są to świetne filmy do nauki francuskiego. I jeszcze ta muzyka! Zupełnie nie wiem, jak Francuzi to robią, ale rzadko kiedy zdarza im się wpadka w tym gatunku. Jeżeli zastanawiacie się, co by tu obejrzeć, żeby spędzić miły wieczór, to mam dla Was kilka propozycji.

Nie będę przypominać klasyków z Żandarmem. Louis de Funès jest oczywiście symbolem i doskonałością, ale na starocie też trzeba mieć nastrój. Wydaje mi się, że dla tego aktora lepiej zarezerwować niedzielny poranek lub wczesne popołudnie niż jesienny wieczór. Część z filmów, które zaproponuję na pewno już widzieliście, ale może znajdziecie i coś mniej znanego?

Jeszcze dalej niż Północ (fr. Bienvenue chez les Ch’tis, 2008)

Choć film ma już ponad 10 lat, to nadal warto go obejrzeć. Przezabawny i bardzo ciepły. Właśnie w sam raz na jesień. Bohaterem filmu jest pracownik francuskiej poczty, który wnosi o przeniesienie go do placówki gdzieś bardziej na południu. Zamiast tego, zostaje przeniesiony na północ Francji. Nie będę opisywać fabuły, więcej dowiecie się na stronach Wikipedii i Filmwebu. Natomiast powiem, że stereotypy i to, jak mieszkańcy jednej części kraju są postrzegani przez innych, to zawsze świetny materiał na komedię. Myślę, że i u nas byłoby tu pole do popisu… 😉

• Za jakie grzechy, dobry Boże? (fr. Qu’est-ce qu’on a fait au Bon Dieu ?, 2014)

Trafiłam na ten film przypadkiem, w kinie studyjnym, ale spodobał mi się bardzo. W czasach, gdy imigranci budzą w Europie tyle skrajnych emocji, warto spuścić trochę powietrza z tego balonu i spojrzeć na wielokolorowy świat z odrobiną humoru. Więcej dowiecie się na Filmwebie, a ja powiem tylko, że ojcowie chyba nigdy nie mają z córkami łatwego życia…

Nietykalni (fr. Intouchables, 2011)

Oczywiście można powiedzieć, że to nie do końca komedia, bardziej komediodramat, ale przecież nie jesteśmy tu od precyzowania gatunków, tylko chcemy miło spędzić jesienny wieczór. Francuskie komedie wcale nierzadko mają w sobie to coś, co sprawia, że choć się śmiejemy, to nie pusto i głupio. Pojawia się pewna refleksja – czasem trochę smutna, czasem nawet gorzka. Ale to właśnie dodaje im ogromnego uroku. Dlatego, jeśli jakimś cudem udało się Wam przegapić ten film o przyjaźni między niepełnosprawnym (ale bogatym) arystokratą z Paryża a jego opiekunem z najmniej uprzywilejowanej warstwy społecznej, to obejrzyjcie go koniecznie. Szczegóły oczywiście na Filmwebie.

Aha, pamiętajcie, że słynny serial ’Allo! ’Allo! to komedia brytyjska, a nie francuska, więc choć bawi niezmiernie, to dziś o niej nie rozmawiamy… 😉

Być może macie swoje własne typy – podzielcie się nimi, chętnie obejrzę! Jesień dopiero się zaczęła, do wiosny jeszcze sporo długich wieczorów, a francuskie komedie to coś, co sprawia, że na sercu robi się cieplej. Oczywiście, jak zawsze, zachęcam do oglądania filmów w oryginale!

Filmy do nauki francuskiego – nie tylko w kinie i TV!

Tymczasem jeszcze jedna rzecz – doskonałe francuskie filmy można oglądać bezpłatnie na stronie myfrenchfilmfestival.com. Pisałam już o tym festiwalu tutaj, przedstawiając Wam dobre filmy do nauki francuskiego. Więc teraz tylko krótko przypomnę: co roku w okolicach lutego ma miejsce kolejna edycja tego festiwalu. Codziennie można tam obejrzeć coś nowego, w tym oczywiście… francuskie komedie, jakże by inaczej! 😉 Dlatego zapamiętajcie sobie adres tej strony w przeglądarce lub np. polubcie profil festiwalu na Facebooku, zresztą – zróbcie, co chcecie, byle nie zapomnieć, i do zobaczenia na festiwalu w lutym!

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *