Co warto zobaczyć w Wiedniu?

Co warto zobaczyć w Wiedniu

Co warto zobaczyć w Wiedniu? Dziwne pytanie. Mimo, że do Wiednia jedzie się z Bielska-Białej 4 godziny samochodem, a z Gdańska leci samolotem półtorej godziny – dla wielu pozostaje nadal nieodkryty. Polacy w sezonie letnim pędzą na słoneczne południe Europy, a zimą, wiadomo, byle szybciej na alpejski stok… w rezultacie Austria jest pomijana, lub służy tylko za nocleg. Prrrrr! Stop! Zatrzymajcie się na kilka dni w mieście superlatyw, kolebce kultury, muzyki, sztuki, architektury, designu, winnej tradycji i kuchni nad kuchniami.

Od czego by tu zacząć?

Muzea w Wiedniu

W szykownych pałacach, kapiących od złota monumentach otoczonych pięknymi parkami znajdziecie najprawdziwsze skarby. Obrazami Rembrandta, Dürera, Klimta, Boscha i Bruegla, impresjonistów, postmodernistów i Starych Mistrzów, można się zachwycać w licznych wiedeńskich muzeach np. Kunsthistorisches Museum, Albertina, Belvedere, Leopold Museum, MAK, MUMOK i ponad setce innych. Zajrzyjmy do środka:

Jeśli kojarzycie muzea z zakurzonymi salami, ospałymi przewodnikami i „Nie dotykać!” – jesteście w błędzie. W Wiedniu muzea żyją! Moim ulubionym miejscem jest MuseumsQuartier (MQ). Tutaj wiekowe mury cesarskich stajni stoją ramię w ramię z nowoczesnymi budynkami: np. Leopold Muzeum czy MUMOK. Ponad 60 instytucji kulturalnych na 90.000 m² pełnych dzisiejszej i „jutrzejszej” architektury, designu, sztuki, tańca i performance.

W tym roku Wiedeń świętuje 100 lat Wiener Moderne. W całym mieście dużo jest imprez towarzyszących, bo ślady tego stylu łatwo odkryć na fasadach budynków czy w dekoracjach obiektów. Zachęcam do ekskluzywnej wycieczki po schodach do Klimta – wyjątkowa platforma widokowa umożliwia obejrzenie fresków, które do tej pory mogły cieszyć jedynie dalekowidzów.

Z dziećmi w Wiedniu

Dzieci w Wiedniu to dopiero mają dobrze. Nie dość, że placów zabaw jest tu zatrzęsienie, to prawie każdy posiada stylową pompę z lodowatą, źródlaną wodą do picia lub wodnych zabaw. W dodatku tutaj ciągle coś się dzieje – najlepiej sprawdzić w kalendarzu Wienxtra, stosownie do grupy wiekowej, pogody, preferencji i lokalizacji.
My tu gadu-gadu, a zobaczcie sami:

Prater – ogromny lunapark dla małych i dużych, żądnych ekstremalnych wrażeń. Ludzie o słabych nerwach, jak ja, dostają palpitacji serca od samego patrzenia przez palce… Polecam także osobliwość: najstarszą na świecie drewnianą zjeżdżalnię – Toboggan. Ma przeszło sto lat i działa!

A jeśli pada? Jeśli pada – to do muzeum: ZOOM Kindermuseum ma w ofercie rozrywkę i dla niemowlaków: OZEAN, i dla nastolatków: Zeichentrickfilmstudio (studio filmów animowanych). Technisches Museum Wien ma szeroką paletę eksperymentów dla młodszych i starszych i udzieli odpowiedzi na wszystkie pytania z gatunku „jak to działa?”. Pozostałe muzea również mają odrębną ofertę dla dzieci: zwiedzanie z przewodnikiem, warsztaty, atelier, nocne zwiedzanie z latarką itp.:

Ogród Zoologiczny Schönbrunn – czyli najstarsze zoo na świecie. Nie dość, że jest ogromne i zielone, to można w nim spędzić cały dzień, nie zamykając buzi ze zdziwienia. Wszystkie zwierzęta mają swoje „królestwa” zainspirowane naturalnymi warunkami, w jakich żyją. Dzięki sprytnemu rozplanowaniu pomieszczeń możemy je oglądać z bardzo bliska, nie mącąc ich spokoju np. lwy. Jednak prawdziwymi gwiazdami są pingwiny, można podziwiać ich harce zarówno pod, jak i nad wodą.

Pingwin
Autor zdjęcia: Daniel Zupanc

Zielony Wiedeń

Odpoczynek na łonie natury w mieście? W Wiedniu to możliwe. Ponad 50% powierzchni to soczysta zieleń (dla porównania, Warszawa jest zielona w 40% – też nieźle😉). Oprócz przepięknych starych parków warto zapuścić się też do puszczy Wienerwald, która zaprasza do wędrówek miejskimi trasami naszpikowanymi punktami widokowymi, kapliczkami i typowymi gospodami ze swojską kuchnią.

Z malowniczego Kahlenbergu wodzimy wzrokiem ponad skąpanym w zieleni Dunajem i… – niektóre wzgórza wydają się podejrzanie „uczesane”. To winnice nadają im takiego charakteru. Wiedeńskie wino można degustować w pobliskich winiarniach – słynny Gemischter Satz jeszcze nigdy mnie nie zawiódł.

Słodki Wiedeń

Jeśli w Wiedniu w karnawale są trzy różne bale o słodkiej tematyce (Kaffeesiederball, Zuckerbäckerball i Bonbonall), to coś musi być na rzeczy. Kawa i słodkości, nazywane tutaj Mehlspeisen, mają w Wiedniu długą i bogatą tradycję. Usiądźcie wygodnie w Kaffeehausie, zamówcie Melange (broń Boże cappuccino!) i kawałek Sachertorte (koniecznie z bitą śmietaną!) i… o rety, ślinka mi już cieknie, obejrzyjcie video:

Język niemiecki w Wiedniu

Język niemiecki wiruje tu posuwiście do taktów walca. Dla tych, którzy dobrze znają niemiecki, wizyta w Wiedniu będzie okazją do detektywistycznych wycieczek po etymologii niektórych słów i wyrażeń:

Tomate – pomidorParadeiser
Kartoffeln – ziemniakiErdäpfel
Der Apfelstrudel schmeckt urgut. Strudel jabłkowy smakuje wyśmienicie.

Rodowici Niemcy kupują nawet niemiecko-austriackie słowniki😊
Ale nie przejmujcie się, w języku angielskim można porozumieć się wszędzie. Tylko po co – kiedy przywitacie się uprzejmym Grüß Gott! lub soczystym Servus!, reszta pójdzie jak z płatka. Do zobaczenia w Wiedniu! Wir sehen uns in Wien!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *