Dysleksja – horror z happy endem?

dysleksja

Na początku było spore zamieszanie. Wprawdzie pierwsze wzmianki o dysleksji pojawiły się już na przełomie XIX i XX wieku, to w Polsce swoista „moda” na dysleksję zaczęła się w latach 90-tych XX wieku. Nowa choroba? Wymówka dla leniuchów ortograficznych? A może trafna diagnoza dla tysięcy dotkniętych różnymi odmianami dysleksji? Naukowcy ciągle odkrywają złożoność jej pochodzenia oraz wpływ na rozwój umiejętności czytania, pisania i liczenia.

Dziś dysleksja nie powoduje już takich emocji, ba, nowe podejście do tej dysfunkcji zmienia ją w „pozytywny wyróżnik”. Czy dysleksja stanie się nową leworęcznością? Światowy bestseller, przetłumaczony na wiele języków poradnik Ronalda D. Davisa o przewrotnym tytule „Dar dysleksji” potwierdza tę tezę (pewnie dlatego jest permanentnie wypożyczony w wiedeńskich bibliotekach publicznych…).

Tu znajdziecie bardzo obrazową definicję dysleksji.

Dysleksja krok po kroku

Jeśli macie wrażenie, że Wasze dziecko nie radzi sobie z nauką czytania, pisania lub liczenia, koniecznie przyjrzyjcie się temu bliżej. Im wcześniej uda się nazwać i „oswoić” potencjalne problemy, tym większe szanse na uniknięcie, nie tylko złych ocen, ale również paraliżującej frustracji i gorzkich łez.

Krok 1

Zaobserwujcie co sprawia dziecku największą trudność w opanowaniu konkretnych umiejętności, np.:

  • podczas czytania: łączenie liter w sylaby, sylab w wyrazy,
  • artykulacja,
  • pisownia.

Krok 2

Porozmawiajcie z nauczycielem. Porównajcie swoje spostrzeżenia z obserwacjami nauczyciela przeprowadzonymi podczas lekcji oraz przerw. Często dysleksja przyczynia się do obniżenia samooceny i, w konsekwencji, do ograniczenia kontaktów z rówieśnikami.

Nauczyciel powinien wskazać Wam placówki oferujące fachową pomoc oraz doradztwo.

Pisałam na ten temat w artykule Kiedy do logopedy, znajdziecie tu wskazówki, gdzie szukać wsparcia.

Krok 3

Czas. Na rezultaty trzeba będzie poczekać, ale dobre rozplanowanie ćwiczeń sprawi, że „oswajanie” dysleksji nie będzie się odbywać kosztem innych zajęć.

Ważne! Nie zostawiajcie dziecka samego ze zleconymi zadaniami i ćwiczeniami. Zwłaszcza na początku będzie potrzebowało Waszego wsparcia, słów otuchy i zachęty.

Znam kilku dyslektyków, ot wyszło w rozmowie, bo przecież nijak się toto zewnętrznie nie objawia. Dyslektyk może pracować w banku, organizacji międzynarodowej lub być specem od dźwięku i obrazu. Dyslektyk może wszystko.