Dwujęzyczność to więcej niż 2 w 1

Dwujęzyczność wzbogaca nie tylko język!
Dwujęzyczność wzbogaca nie tylko język!

Dwujęzyczność przestała być egzotycznym walorem. Chyba każdy z nas zna osobę, która na pytanie o język ojczysty musi się chwilę zastanowić. Zdarza się nawet, że bezwiednie wymienia dwa języki. Cóż, zazdrościmy takim ludziom. „Wchłonęli”, najczęściej w dzieciństwie, bezboleśnie dwa języki (bywa, że i więcej!). Nie dość że nie mają problemów z wszelkimi meandrami gramatyki, bezkresem słownictwa i wirtuozerią partykuł, to jeszcze… mają fantastyczną wymowę! Ba, osób dwu- bądź wielojęzycznych jest na świecie więcej niż jednojęzycznych. Tym bardziej dziwi fakt, że jeszcze ok. 50 lat temu osoby dwujęzyczne były traktowane jako opóźnione w rozwoju i mało inteligentne! A to wszystko za sprawą błędnie przeprowadzonych badań, w których porównywano umiejętności grup uczniów z różnych warstw społecznych wyłącznie w jednym języku.

Dwujęzyczność przepustką do innego świata

Czeskie przysłowie mówi: Kolik jazyků znáš, tolikrát jsi člověkem, czyli – ile znasz języków, tyle masz w sobie osobowości. Fellini dodaje: Un linguaggio diverso è una diversa visione della vitainny język to inna wizja życia. Potwierdzają to badania empiryczne – człowiek dwujęzyczny przeistacza się po prostu, pod względem gestykulacji, postawy czy sposobu interakcji, w zależności od tego w jakim języku mówi, w np. Włocha czy Anglika. W artykule jest mowa o tym, że osoby bilingwalne posiadają nie tylko dwie osobowości, ale również dwa ciała. To prawda, znałam blond Niemca, syna Niemki i Włocha. Był on „Niemcem” tylko wtedy, gdy mówił po niemiecku. Wraz ze zmianą języka na włoski przechodził kompletną metamorfozę: gestykulował, wykrzykiwał i poklepywał rozmówców po plecach.

Próbowałam wybadać, jak to jest, mieć w głowie taką „językową dwupasmówkę”. Wypytywałam moje dzieci, w jakim języku śnią, myślą – albo nie potrafiły tego precyzyjnie określić, albo stwierdzały, że w obu. Muszę chyba zmienić metodę badań… 😉 O tym, jak się żyje z małym poliglotą, pisałam tutaj.

Król hiszpański Karol V podszedł do sprawy wielojęzyczności pragmatycznie: Mówię po hiszpańsku do Boga, po włosku do kobiet, po francusku do mężczyzn, a po niemiecku – do mojego konia.

Polonijny Dzień Dwujęzyczności!

Dosłownie na całym świecie w październiku odbywają się będą imprezy związane z promowaniem dwujęzyczności oraz nauki języka polskiego. Konkursy, dyktanda, teatrzyki i koncerty – na polską nutę, a jakże! A wszystko to z myślą o dzieciach, które każdą małą rzecz widzą na (co najmniej) dwa sposoby.